środa, 2 marca 2016

Odczarowanie zimy. Tarta z kurczakiem i brokułami.

Już mam dość: oblekania się w popielaty płaszcz, który sprawił wielką frajdę gdy w 8 miesiącu ciąży w przymierzalni okazało się, że jednak mogę założyć okrycie wierzchnie, nie zmarznąć i wyglądać przyzwoicie. Mam dość mglistych poranków, ciemności w porze obiadowej i wieczornego snucia się po mieszkaniu w grubym szlafroku. Można znosić zaparowane szkła w okularach, przemoknięte kozaki i spięchrznięte usta, do czasu. Z dniem 1 marca oczekuje się już czegoś lepszego: promieni słońca, zakochanych na parkowych ławeczkach i żonkili w osiedlowej kwiaciarni. I tego, że nie będzie wiało po tyłku gdy ściągniemy gustowne kalesony podarowane przez babcię w prezencie bożonarodzeniowym.
Wiem, że mnie tu nie ma i że trzeba się ogarnąć, wiosennie najlepiej. Codzienny chaos w postaci usypiania, przewijania, nieprzewidzianych pobudek nocnych i zbyt krótkich drzemek, a z drugiej strony wspieranie firmowych zapędów męża i podołanie domowym obowiązkom z dzieckiem na ręku doprowadziło do totalnej katastrofy. Ogarnięcie małej rodzinki potrzebuje nowych zasad i dobrego planowania. Powoli, proporcjonalnie do wydłużania się dnia, wewnętrzny spokój zastępuje bieganinę i jazdę bez trzymanki. Bo bez codziennej rutyny i pilnowania harmoni pomiędzy obowiązkami i odpoczynkiem obudziłam się w życiowym kołowrotku, świat zwariował. Z wiosną wszystko będzie dobrze.
By dodać codzienności trochę koloru zrobiłam tartę. Zielone jedzenie dodaje kopa. Czuję, że jeszcze kilka słonecznych dni i wstawanie z łóżka będzie łatwiejsze. 



Zmodyfikowany przepis pochodzi ze strony: http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/brokuly/tarta_z_kurczakiem_brokulami/przepis.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz